Przyjaciele rodziców Żanety, Państwo Owieczko, mieli piękny dom w pobliżu lasu na przedmieściach Żaneiro de Rio. Kupili go wiele lat temu, by spełnić marzenie Pani Owieczko o hodowli kucyków szetlandzkich. Hodowla nie była liczna, lecz słynęła z tego, że była bardzo dobrze odżywiona. Państwo Owieczko kochali kuce całym sercem, podobnie jak trzy, a już wkrótce cztery białe nowozelandzkie króliki, które mieszkały u nich od poprzedniej jesieni, ale jeszcze bardziej kochali swoją córkę, która mieszkała w Paryżu. Co roku spędzali u niej jeden z letnich miesięcy, prosząc o opiekę nad swoją trzódką rodziców Żanety, którzy z radością i pewną ulgą* przekazywali ten obowiązek Żanecie i Żorżowi.
Żaneta i Żorż chętnie odwiedzali hodowlę Państwa Owieczko, lecz w dni pracujące musieli wymieniać się tym obowiązkiem z uwagi na inne zajęcia. Żaneta szczególnie lubiła te dni, w które mogła odwiedzać kuce i króle należące do Państwa Owieczko. Przygotowywała im jedzonko i w czasie, gdy wcinały je - rzecz oczywista - tak, że aż uszy im się trzęsły, siadała na trawie, korzystała ze słoneczka i czytała w spokoju książki. W jednej z nich odkryła nawet zakamuflowany między wierszami przepis na najpulchniejsze ciasto.
Gdy Państwo Owieczko wracali z Francji zawsze znajdowali swoje kuce i króle w dobrym zdrowiu i nastroju.
Sukienka - Ciuchbuda po przeróbkach i modyfikacjach Broszka - Felide Galeria Rękodzieła Torebka - F&F |
Photo by Magda Matulska
Photo by Żorż Żyrafko
_______
* Rodzice Żanety bardzo lubili zwierzęta, jakkolwiek jako ludzie wielce stateczni nie mogli sobie pozwolić na towarzystwo rozbrykanych kucyków.
:) bardzo ładna sukienka :) a opowieść jak zwykle zajmująca!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńŻaneta wspaniale wydobyła z sukienki potencjał i dokonała niezwykle trafnych ulepszeń. Nie wiem, czy wisienką do tortu jest bardziej guzik czy torebka:)
OdpowiedzUsuńChyba guzik ;)
UsuńDziękuję za miłe słowa!
Brakuje tylko tych królików (lub ewentualnie kucyków) skubiących rąbek sukienki na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńTo były tak niesforne zwierzęta, że nie udało ich się uchwycić nawet aparatem z bardzo bardzo szybką migawką ;)
UsuńCudowna sukienka - dekolt inny niż wszystkie robi z niej perełkę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :)
UsuńŚwietny dekolt! No i piękne promienie, u mnie dzisiaj jest bardzo słonecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Niech Ci będzie słonecznie aż do samego lata :)
UsuńDekolt jest świetny i ta broszka guzikowa idealnie tam pasuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo pomysłowa, ładna sukienka:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńCiekawa przeróbka :) a Właścicielka pięknie w niej wygląda! brocha świetnie się komponuje :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńBroszka została zaprojektowana właśnie do tej sukienki :)
fajna ta sukienka, taka rozkloszowana, że aż kucyków nie widać w kadrze!:D
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak to było z tymi kucykami, że za nic nie chciały się zmieścić w kadrze ;)
Usuńbardzo udany dekolt, fajnie , bardzo fajnie wygląda moja Ty ulubiona Żaneto :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, moja Ty ulubiona LoluJooooooo :)
UsuńCiekawa przeróbka. I jak zwykle świetne opowiadanie.
OdpowiedzUsuń