środa, 24 lipca 2013

O Żyrafkowym w Letniej Akademii Szycia udziale - część 2

Żaneta miała plan! Gdy tylko dowiedziała się, że pewnego letniego wieczoru para jej przyjaciół planuje się pobrać, postanowiła przygotować dla nich wyjątkowy prezent. Od razu wiedziała jaki, bo o czym mogą marzyć młodzi rodzice innym niż spanie?
Przygotowaniom wyjątkowych poduszek przyszedł z pomocą drugi etap Letniej Akademii Szycia. Żaneta przeczytała dokładnie instrukcję i stworzyła poniższy zestaw.

 

sobota, 13 lipca 2013

O Żyrafkowym w Letniej Akademii Szycia udziale - część 1

Żanetkowe krawieckie talenta były w Żaneiro de Rio powszechnie znane. Mało kto mógł nawet się domyślać, że Żaneta nigdy nie pobierała żadnych nauk i tylko dwa razy zajrzała do podręcznika, który swego czasu pożyczyła jej Babcia. A przecież szyła zupełnie nieźle! I równie nieźle pruła to, co uszyła, by uszyć to jeszcze raz i... ponownie jeszcze raz. 

Pewnego czerwcowego poranka w jej ręce wpadła informacja o naborze do Letniej Akademii Szycia. Szybciutko wypełniła aplikację o przyjęcie i już kilka dni później otrzymała odpowiedź: Witamy  Cię w Letniej Akademii Szycia!

Tak oto rozpoczęła się Żanetkowa przygoda z krawiecką edukacją, która ma trwać przez kolejnych dziesięć letnich tygodni. Pierwszy etap nauki właśnie dobiegł końca - Żaneta nauczyła się, jak wykonać torbę na zakupy przy użyciu szwu francuskiego. Na przykład taką dwustronną, dla chłopaka i dla dziewczyny, z kieszonką na drobne pieniążki lub listę zakupów.


strona męska za dnia

czwartek, 11 lipca 2013

O trudnych poszukiwaniach kawałka podłogi

Wkrótce po ślubie Żorż i Żaneta zamieszkali na poddaszu w domu Wujostwa Żorża. W zasadzie Żorż wcześniej słabo ich znał, słyszał tylko, że są bardzo starzy. Tak starzy, że już nikt nie spodziewa się, że kiedykolwiek umrą. Równie stary był tylko ich wielki dom w samym środku Żaneiro de Rio. Kilka lat wcześniej Wuj przegrał (podobno przez słaby wzrok) w ruletkę znaczną kwotę i zostały im tylko dwa ostatnie piętra, z których jedno musieli odnajmować. Obok domu był duży ogród, w którym Wujostwo hodowali wiśnie typu japońskiego oraz krzewy ozdobne, którym często trzeba przycinać gałązki, zarówno te dolne, jak i te górne (w zależności od gatunku). 
Wuj i Wujenka byli dla Żorża i Żanety bardzo życzliwi, jednak już wkrótce wyszło na jaw, że tego uczucia nie starcza im dla siebie nawzajem. Z reguły ich sprzeczki miały dość łagodny przebieg, jednak czasem zdarzało im się tracić panowanie nad sobą i rzucać zarówno przedmiotami, jak i niewybrednymi inwektywami (Wuj, będąc u krańca nerwów, nazywał swą żonę "starą kalarepą"). W ten sposób wytłukli całą pamiątkową porcelanę i dwa talerze z zastawy, którą Żorż i Żaneta otrzymali w prezencie ślubnym od Cioci Janinki. Aż pewnego pochmurnego dnia podczas kłótni stłukli ulubiony kubek Żanety z ręcznie namalowaną małą żyrafką, którą otrzymała w podarunku od Żorża i wtedy miarka się przebrała! Żaneta i Żorż postanowili się wyprowadzić.





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...