czwartek, 30 maja 2013

O żądaniach Żorża

- Żądam żeberka! - rzekł Ż0rż, spojrzawszy życzliwie na Żanetę. 
"Żeberka? On powiedział żeberka? Jak się przyrządza żeberka?" - pomyślała w popłochu Żaneta. Kiedyś kosztowała przepysznych żeberek przygotowanych według tajnej receptury Mamy Żorża i wiedziała, że przepisu na nie nie znajdzie w żadnej z bardzo grubych książek kucharskich, które stały na jej półce. Mama Żorża znana była ze swojej niechęci do zdradzania kulinarnych tajemnic, jednak Żaneta postanowiła wydobyć od niej przepis za wszelką cenę.  Jeszcze tego samego dnia udała się w wyprawę na drugi koniec Żaneiro de Rio, gdzie mieszkali sędziwi rodzice Żorża. Na szczęście dojrzała Panią Mamę w domu już przez okno i to, o fortuno, właśnie przyrządzającą żeberka. Postanowiła jej nie przeszkadzać, tylko przez szybę asystować jej w tych przygotowaniach. 




Ze zdobytą wiedzą Żaneta wyruszyła na niewielki ryneczek nieopodal by zakupić potrzebne ingrediencje. Musiała się bardzo spieszyć, by zdążyć przygotować żeberka przed powrotem Żorża z biura. 


Na szczęście się udało! Żorż był bardzo zaskoczony wytwornym obiadem, który czekał na niego w domu a przede wszystkim znajomym zapachem. Postanowił jednak nie zadawać pytań. Z rozkoszą zjadł smakowite żeberka, pochwalił kulinarne talenty Żanety i powiedział:
- Może jednak grę w berka odłóżmy na inny dzień, bo chyba zaraz będzie padało.
Po momencie zdumienia, które nawet zamierzało się za chwilę zamienić w lekki gniew, Żaneta pomyślała jednak z ulgą, że w zasadzie od berka woli żeberka. 
Koszula - przeróbka dawnej sukienki należącej do Mamy Żanety
Torba - pożyczona z szafy Mamy Żanety
Spódnica - model 122 Burda 12/2012 po bardzo wielu, wciąż mocno niezadowalających, przeróbkach
Zegarek - VintageShop
Naszyjnik - FashionFreak

Rajstopy, pasek - pochodzenie nieznane
Balerinki - BootSquare

Photo by Żaklina Żuczek

***

Już jakiś czas minął, jednak wyróżnienie u Nef się nie przeterminowało. Tym samym zostaliśmy zobowiązani do odpowiedzi na poniższe pytania:

1. Gdybyś mogła wybierać, czym zajmowała byś się zawodowo?
Tańcem z gwiazdami ;)

2. Czy masz autorytety? Kto i dlaczego jest autorytetem dla Ciebie?
Największym autorytetem dla mnie jest krawiecka blogosfera.

3. Z jakich źródeł czerpiesz inspirację do tworzenia?
Najczęściej z kina dawnych lat.

4. Jak odbierasz komentarze na swoim blogu? Jakie mają dla Ciebie znaczenie?
Uwielbiam komentarze na blogu i bardzo jest mi przyjemnie je czytać.

5. Z czego najbardziej jesteś dumna?
Z każdego prostu uszytego ściegu :)

6. Czy przekonałaś kogoś, zainspirowałaś do szycia, rękodzieła? Jeśli tak to kogo?
Mam nadzieję, że tak, a jeśli nie - mam nadzieję, że tak się wkrótce stanie. 

7. Jaki jest Twój wymarzony prezent?
Aktualnie: Janome QXL605

8. Jakim jednym słowem byś określiła siebie?
Och, potrzebowałabym na to co najmniej 300 słów :)

9. Największa poprawka krawiecka? czyli co najdłużej poprawiałaś, co najbardziej dało Ci w kość?
Wszywanie zamka do tkaniny elastycznej - udało się dopiero za ósmym podejściem. 

10. Której techniki hand made chciałabyś spróbować?
Bardzo bym chciała wypróbować haftowanie i dziewiarstwo maszynowe.

11. Cel który udało mi się osiągnąć to...?
Samodzielna nauka szycia.

Podobnie jak poprzednio - miłość do zbyt wielu blogów nie pozwala mi wybrać tych ulubionych do wzięcia udziału w zabawie. 


27 komentarzy:

  1. Mimo wszystkich zachwycających części Twojej dzisiejszej kreacji jako pierwszy rzuca się w oczy PASEK :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż - znajduje się pośrodku, więc nie da się go ukryć :)
      Bardzo dziękuję!

      Usuń
  2. A ja zwróciłam uwagę na zestawieni kolorystyczne..jest super....:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Historię pominę bo fantastyczna. Dziś będę się rozwodzic nad Twoim fantastycznym wyglądem. Bardzo bardzo cudnie wyglądasz - koszula pasek i spódnica niesamowicie się prezentują na tak cudnym obiekcie jakim jesteś. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpłynęłam się, czytając te słowa! Dziękuję :)

      Usuń
  4. Sposób w jaki opina Cie koszula, pasek i spódnica owa, niby niedoskonała, jest obiektem mej chwilowej zazdrości. 100 % kobiety rzekłabym. Pieknie! A żeberka brzmią smacznie mocno, uwielbiam żeberka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! To opinanie było nie do końca zamierzone, ale na szczęście nie wygląda zbyt fatalnie :)

      Usuń
  5. Jak powyżej, całość opina Twoje żeberka cudnie :D
    Spódnica z tym paskiem prezentuje się świetnie, a troczki przy rękawach bluzki są bardzo oryginalne, do tej pory widziałam jedynie tasiemki i guziki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie w całej historii chodziło tylko o to, żeby zwrócić uwagę na żeberka Żanety :) Dziękuję!

      A co do sznurków - one akurat oryginalnie były przyszyte w tym miejscu, taka widać była chwilowa moda lat 70. Ale przyznaję - są urocze :)

      Usuń
  6. Koszula kolorystycznie bardzo pasuje do padlinki tam za szybą:P A ze spódnicą i grubym paskiem w ogóle tworzy bardzo ładny zestaw. Taką torbę pożyczyłabym od mamy na dłużej:PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co Mama torby nie zobaczy ;)

      Bardzo dziękuję za miłe słowa i za dostrzeżenie kompozycji kolorystycznej ;)

      Usuń
  7. nawet nie wiesz jak ja uwielbiam czytać Twoje posty! :)
    Otóż tak jak poprzedniczki uważam, że całość opina Twoje żeberka idealnie , a pasek jest jak wisienka na torcie :) super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie jest bardzo miło, że je czytasz :)

      Dziękuję za żeberkowy komplement ;)

      Usuń
  8. Podoba mi się Twoja stylizacja, no i ten pasek! uwielbiam szerokie paski, mam do nich słabość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także mam słabość do takich pasków - są boskie :)
      I dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  9. To ja Ci życzę 607 - z tym obcinaniem nitek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem, co 605 ma takiego, czego nie ma 603, ale zapewniam, że 603 jest absolutnie doskonała:) Spódnica układa się bardzo apetycznie. Czy na tym ostatnim zdjęciu widać mocno gęsią skórkę? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, to nie gęsia skórka, było mi bardzo ciepło :)

      Dziękuję za miłe słowa!

      A czy Ty szyjesz na 603? Jak wrażenia?

      Usuń
    2. Nie szyłam nigdy (poza jednym razem 100 lat temu- tak mam już tyle) na niczym innym, ale jest cudowna, wspaniała. Nie mogę się jako ekspert wypowiedzieć, bo nie mam porównania. Dużo tez nie eksperymentowałam poza bawełnami, ale jednak coś poza bawełnami robiłam a zawsze przeszyła wszystko co było trzeba, raz zrywała nic przy grubej aplikacji, ale to mogła być zasługa trefnej igły- koniec końców dała radę. Przycisk start-stop jest cudowny. I jest baaardzo cicha. Nie budzi śpiącego dzidziusia, który tylko czyha by się zbudzić.

      Usuń
  11. super sa Twoje historie i ta koszula ach miłość


    poydrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. tak bardzo chcialabym nauczyc sie szyc koszule :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta akurat nie powstała w Żyrafkowej Pracowni, jest jedynie lekką przeróbką istniejącej wcześniej sukienki - więc muszę przyznać, że ja też :)

      Usuń

Ślicznie dziękuję za wszystkie miłe słowa, a krytykę z pokorą przyjmuję:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...