Czasem po prostu trzeba udać się z wizytą,
nawet jeśli jest się nieproszonym. I w dodatku jest wcześnie rano. I jeszcze w
niedzielę.
Żaneta wiedziała, że nieproszona herbatka
u niemiłej sąsiadki jest absolutnie konieczna! Po tym, czego się dowiedziała,
nie mogła zwlekać. „Żeby tak się zachowywać! Żeby być takim potworem! Żeby mieć
w domu kotkę, która nie ma nawet własnej miseczki! Mimo że właśnie powiła
kocięta?!” – Żanecie nie mieściło się to w głowie.
Szybko ubrała się w najlepszą sukienkę,
którą uszyła sobie specjalnie na wigilijną kolację i dotychczas tylko raz ją
miała na sobie.
Musiała zrobić wszystko, żeby niemiła sąsiadka wpuściła ją do środka i zaproponowała herbatę, nawet jeśli nie miała w domu żadnych ciasteczek. Przebrnęła przez śniegi i stanęła u właściwych drzwi. Teraz trzeba było działać szybko. Na szczęście wiedziała, że sąsiadka uwielbia opowiadać o czasach, gdy zdobyła tytuł Miss Żaneiro de Rio i wszyscy podziwiali jej urodę. Pod pretekstem zbierania materiałów do bardzo ważnego projektu naukowego wprosiła się na herbatkę. Gdy niemiła sąsiadka przygotowywała serwetki Żaneta podrzuciła kociej mamie miseczkę, napełnioną pysznym jedzonkiem. „Ufff… udało się” – odetchnęła z ulgą.
Ku zaskoczeniu Żanety opowieści byłej Miss Żaneiro de Rio okazały się bardzo ciekawe. Postanowiła więc, że odwiedzi już-nie-tak-niemiłą sąsiadkę wkrótce znowu. Przy okazji będzie mogła sprawdzić, czy kocia mama wciąż ma swoją miseczkę i czy kocięta dobrze sobie radzą.
Sukienka - BURDA 11/2012 model 122 pasek i torebka - FashionFreak buty - CCC rajstopy - Gatta śnieg - tutejszy |
Photo by Przypadkowy Pan Fan
:) to akcja niczym dla Jamesa Bonda :D
OdpowiedzUsuńEmocji nie brakowało, to pewne :)
UsuńSukienka bardzo ładna, nie widzę wprawdzie dokładnie lamówek, ale coś mi się wydaje, że są i że są bardzo sympatyczne.
OdpowiedzUsuńWidziałam niedawno na blogu Agnieszki, że poszukujesz numeru 5/2011 Burdy, a ja akurat przypadkiem znalazłam na allegro szukając innego numeru: http://allegro.pl/burda-5-2011-r-i2968703316.html
Lamówki są takie piękne, że nie trzeba ich widzieć dokładnie ;)
UsuńDzięki bardzo za podpowiedź z tym Allegro!
Niestety, nie zdążyłam kupić :(
UsuńJaaaaaaaki piękny kolor!!! I fason, mój ulubiony. *^o^* Sąsiadka nie mogła Cię nie wpuścić!
OdpowiedzUsuńDo takiej sąsiadki to ja bym chyba w towarzystwie panów w granatowo białych mundurkach przyszła, ale może dlatego że mnie to strasznie rusza lecz jeśli to na potrzeby przedstawienia sukni to...emocjonujące, na pewno a sukienka...świetna.
OdpowiedzUsuńW Żaneiro de Rio obywatele muszą sobie raczej sami radzić ;)))
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Pomyślałam sobie, że za 20 lat, jak już będziesz bardzo bardzo doświadczoną bloggerką i bardzo bardzo doświadczoną krawcową będziesz mogła wydać książkę pod tytułem "kryminał z igłą" (lub innym temu podobnym :) ) Na pewno kupię i będę czytała z zapartym tchem :):)
OdpowiedzUsuńW sumie igła może być całkiem skutecznym narzędziem zbrodni ;)
UsuńDziękuję!
No cudnie Żaneta Żyrafko się wystylizowała- podoba mi się i sukienka i odważne zestawienie kolorów x 3 ...Pozdrawiam E:-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńSukienka na misję idealna. Super kolor, ale co to za materiał? Jakiś muślinowy?
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńTo aksamit :) w życiu bym nie przypuszczała, że tak okropnie się go szyje, ale efekt daje wyjątkowy :)
Noo jestem pod wrażeniem, akcja bardzo przemyślana, takich ludzi chciałoby sie więcej :)
OdpowiedzUsuńNie było łatwo, ale się udało :)
UsuńKurcze fajna jest i jak fajnie na Tobie leży! Ładnie podkreśla figurkę fiu fiu :))))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
Usuń