niedziela, 23 lutego 2014

O tym, jak Żaneta chciała być troszeczkę bardziej dorosła

Będąc nastolatką Żaneta była pod bardzo silnym urokiem swoich starszych kuzynek. W czasach, gdy Żaneta nadal najbardziej interesowała się zwyczajami żółwi lądowych i badała pod lupą struktury liści, kuzynki już w sekrecie szeptały sobie imiona chłopców, których sobie upodobały i wymieniały z nimi pełne miłosnych wyznań liściki. Oczywiście, z Żanetą nigdy się tymi tajemnicami nie dzieliły, mówiąc, że nie mogłaby tego zrozumieć, gdyż jest jeszcze zbyt dziecinna i po prostu za młoda. Mówiły, że jak dorośnie, to wszystko jej opowiedzą.
Ale ja przecież jestem już prawie dorosła! - zrzymała się Żaneta, a w duchu cały czas zastanawiała się, jak sprawić, żeby kuzynki wreszcie dopuściły ją do swoich tajemnic.


 
Pewnego dnia, gdy kuzynki znowu zamknęły się w pokoju, by omawiać swoje najtajniejsze sekrety we własnym gronie, Żaneta postanowiła działać. Wiedziała, że już za chwilkę zostaną wezwane na popołudniową herbatkę i postanowiła wykorzystać tę okazję, by zakraść się do ich pokoju i odrobinkę porozglądać. Pierwsze, co jej wpadło w oko, to wielki czarno-biały plakat przystojnego młodzieńca, na którym każda z kuzynek umieściła serduszko ze swoim imieniem. A więc to do niego wzdychają! - pomyślała Żaneta i zaczęła z uwagą przyglądać się plakatowi. Nagle zrozumiała, że skądś zna tę postać.

 
Kilka dni wcześniej podobny, a w zasadzie - Żaneta mogłaby przysiąc na wszelkie swoje drogocenne i przechowywane w sekretnym miejscu skarby - ten sam młodzieniec stał przed nią w kolejce w sklepie, do którego kuzynki wysłały ją po oranżadę. Kupował papierosy i torebkę landrynków, a odchodząc od lady spojrzał na Żanetę i powiedział niskim głosem: "Cześć, mała!", a Żaneta oblała się rumieńcem. Potem jeszcze widziała, jak wsiada na swój motocykl i rusza z rykiem silnika.
Oczywiście, kuzynki jej nie uwierzyły w ani jedno słowo tej historii, oprócz słowa "landrynki".
Sukienka - kolejna adaptacja wykroju Burda "Szycie krok po kroku" 1/2009
Sweter - z wyprzedaży szafy u Joanki-Z
Buty - Ryłko
Torebka - Monnari
Inne akcesoria - zdobyte tu i ówdzie
Włosy i makijaż - Magdalena Pałka
 

Photo by MoniaLissa

Scenerii do przygód Żanety użyczył Jerry's Burger.


34 komentarze:

  1. Uroczy młodzieniec, chociaż jednak wolę prystojniaków po czterdziestce:))) A w latach szkolnych w ogóle plakatowymi przystojniakami się nie interesowałam, tylko tymi w zasięgu ręki:P Sukienka ładnie wpasowała się w barowy klimat i pięknie wyróżnia się na tle miętowej ściany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaneta też nie potrafiła się zakochać w mężczyźnie z plakatu, mimo że bardzo się starała, bo chciała zaimponować kuzynkom :) Lepsi się ci w zasięgu ręki :)

      Dziękuję!

      Usuń
  2. W tej stylizacji wyglądasz rewelacyjnie! podoba mi się wszytko od sukienki po fryzurę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie Ci dziękuję za te miłe słowa :)

      Usuń
  3. Czary- mary i przeniosłaś mnie w czasy, w których dziewczyny wzdychały do Jamesa Dean'a i wyglądały równie uroczo jak Ty w tej stylizacji. Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  4. I tak powinny wyglądać kobiety, pięknie, romantycznie, uwodzicielsko. Powrót do cudownych lat 60-tych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się oddać atmosferę tego czasu. Dziękuję!

      Usuń
  5. Ale czadowo to wszystko wygląda, perfekcyjnie zgrane :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjna i fryzura! ...i całokształt zresztą też :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ah cudownie się czytało. Sukienka urocza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobała historia :) Dziękuję!

      Usuń
  8. Świetna sukienka i reszta też:))))))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne zdjęcia i stylizacja:) Sukienka wygląda doskonale!

    OdpowiedzUsuń
  10. Iiiiiiiiii, wyglądasz pięknie!!! *^o^* Takich sukienek nam trzeba na wiosnę, lato, jesień i zimę! *^v^*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko zimą musimy je okrywać futrem ;)

      Bardzo dziękuję!

      Usuń
  11. Jaki fajny pomysł na sesję. Pięknie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Super kolorystycznie dobrałaś sweterek do pięknej sukienki w krateczkę :) Guziczki dodają dziewczęcego wdzięku całej stylizacji :)
    Cała stylizacja super: wnętrze (świetnie, że są takie miejsca;) ), strój i historia!
    Nie doroślej Żaneto! Plis!
    Pozdrawiam jak zawsze zaczytana
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że wnętrze cudowne? Od początku wiedziałam, że cudownie będzie się prezentowało na zdjęciach :)

      Bardzo Ci dziękuję za tak wiele miłych słów!

      Usuń
  13. Achhh rozbudziłaś we mnie tą małą, rozmarzoną Asię i przypomniałaś jak to było jak się było małym... Fantastyczny klimat - gratuluję całego posta! I cieszę się, że sweterek z wietrzenia szafy znalazł się w tej cudnej oprawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierzyłabyś, że przed tym sweterkiem nie było w mojej szafie ani jednej czerwonej rzeczy? Sama się nie spodziewałam, że się aż tak polubimy :)

      Dziękuję serdecznie za ten przemiły komentarz :)

      Usuń
    2. Niedowiary! Zaneta powinna czesciej nosic czerwony, gdyz super jej w nim do twarzy! A to nawet zauwazyl mlodzieniec z plakatu!

      Usuń
  14. Śliczna sukienka, bardzo mi się ta kratka podoba i do tego sweterek pasuje idealnie!

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie dziękuję za wszystkie miłe słowa, a krytykę z pokorą przyjmuję:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...