Poduchy w Żyrafkowym domu uwielbiają oglądać romantyczne filmy, szczególnie gdy zostają same w domu. Wzruszają je romantyczne uniesienia i dlatego w tym roku zapragnęły uczcić najbardziej romantyczne święto w całym kalendarzu, czyli Walentynki. Niestety, obchody święta miłości pomieszały im się nieco z ostatkowymi przebierankami. Można im to wybaczyć: poduchy nie kończyły żadnych szkół, w zasadzie nie zakwalifikowały się nawet do pierwszej klasy, gdyż rozumki posiadają tylko w rozmiarze "P", czyli Puchatkowym.
Gdy Żaneta wróciła do domu, jej oczom ukazała się zadziwiająca scena. Natychmiast zatelefonowała do Żorża do biura, żeby mu o niej opowiedzieć. Na kanapie ujrzała nigdy wcześniej nie widziane postaci kota i myszy w sytuacji cokolwiek dwuznacznej.
Gdy przyjrzała się im bliżej, okazało się, że to poduchy poprzebierały się z okazji wszystkich świąt, jakie im ostatnio przyszły do głowy.
fajna drużyna :) Taka własna wersja bajki Tom i Jerry :)
OdpowiedzUsuńTak sobie to chyba poduchy umyśliły :)
UsuńKażda podusia na inną okazję. Fajny pomysł:]
OdpowiedzUsuńOkazje wymyślone przez poduchy :) Bardzo dziękuję!
Usuńsuper poduchy !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję w ich imieniu :)
Usuńfajne.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSłodkie!
OdpowiedzUsuńA jak sobie słodko uczucia okazywały...!
UsuńDziękuję!
Superanckie:))
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej wesoło było ...
OdpowiedzUsuńOj, bardzo :)
UsuńTo miłe, że poduchy sobie tak radzą, i z przebierankami i z telewizorem.
OdpowiedzUsuńGdybyśmy jeszcze z Żorżem musieli im zmieniać kanały i wymyślać przebrania, to dopiero by było! :)
Usuń