Dziadek, chociaż był już bardzo stary, nie stracił ani trochę swojego wigoru i poczucia humoru. Nie dało się jednak ukryć, że upływający czas wywarł na niego niejaki wpływ. Coraz częściej opowiadał Żanecie pewne bardzo zamierzchłe historie, a wśród nich oczywiście niemal zawsze pojawiała się ta o tym, jak Babcia umówiła się z nim na sernik i lemoniadę.
Babcia, w przeciwieństwie do Dziadka, była raczej małomówna. Tylko raz zebrało jej się na wspomnienia - było to w dniu, w którym Żaneta w radosnym i romantycznym nastroju zdradziła jej, że właśnie poznała wyjątkowego mężczyznę o imieniu Żorż. Widząc Żanetę, całą rozpromienioną, Babcia przypomniała sobie siebie w czasach, gdy poznała Dziadka. I opowiedziała Żanecie tę historię...