W styczniu postanowiłam posprzątać swoją szafę i usunąć z niej te wszystkie rzeczy, które są:
- za małe/za duże;
- nienoszone od ponad 2 lat;
- zniszczone, poplamione, podziurawione, pochlapane majonezem albo domestosem;
- takie, które lepiej będą wyglądać po nadaniu im innej formy.
Po sprzątaniu okazało się, że w mojej szafie wiszą trzy zupełnie puste wieszaki na spódnice i nie mam nic, co mogłabym na nich powiesić. Szybko zabrałam się do pracy i przy pomocy dwóch metrów niebieskiej bawełny z lycrą oraz jednej spódnicy z SH udało mi się zapełnić tę okropną lukę w mojej garderobie :)
Szczegółowo o każdym z projektów już wkrótce.
Poza tym jakiś czas temu katya nominowała mnie do Liebster Award i zadała mi następujące pytania:
1. Michał Wiśniewski czy Jacek Stachursky?
Micek Wisiurski :)))
2. Beknąć na cebulowo czy puścić głośnego bąka?Spalić się ze wstydu.
3. Ona tańczy dla mnie Weekendu czy Here I go again Mandaryny?
Wolę nawet słaby weekend od najlepszej mandaryny ;)
4. Wstajesz rano z łóżka, idziesz do łazienki, patrzysz w lustro.. i co chciałabyś zobaczyć: zarośniętą twarz czy zarośniętą klatę?
Zarośnięte plecy ;)
5. Połamany paznokieć czy wielgaśne oczko w rajstopach?
Połamane oczko w rajstopach :)
6. Imię dla dziecka: Kleofas czy Bazyl?
Kleofcio :)
7. Ciepła wódka czy rozgazowane piwo?
Ciepła wódka z rozgazowanym piwem, czyli Poranek w Łazienkach ;)
8. Emo czy hipsterzy?
Punk's not dead!
9. Trząść się z zimna czy ze strachu?
Trząść się ze śmiechu strachowi prosto w twarz.
10. Zmywanie naczyń czy odkurzanie?
Pozdrowienia dla Żorża ;)
11. Połamany nos czy wybity ząb?
"Oczko wypadło... temu misiu".
Za nagrodę bardzo dziękuję :)
Nominować jednak nikogo nie będę, bo ciężko wśród tych wszystkich wyjątkowych blogów znaleźć te najbardziej wyjątkowe, które chciałabym wyróżnić.
Bardzo ciekawie prezentują się te spódniczki :) Szczególnie ta biała.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńW takim razie zacznę szczegółowy opis właśnie od białej :)
ja jak robię porządki w szafie to mam podobnie:D teraz w ogóle zrobiłam tak że większość ciuchów jakie mam to te, które uszyłam;p
OdpowiedzUsuńI bardzo słusznie :) Mam nadzieję, że i ja już niedługo będę właścicielką całej szafy własnoręcznie wykonanych ubrań :)))
UsuńKurcze a ja wiecznie nie mam czasu na takie porządki..ale jakbym zrobiła tak jak Ty to mogłąbym zacząć wszystko od białej karty..musze nad tym pomysleć...
OdpowiedzUsuńNajtrudniej jest zacząć, to prawda! Ja polecam jednym prostym ruchem wywalić wszystko na podłogę - wtedy już nie ma wyjścia, trzeba posprzątać :)
UsuńEch, też walczę z nadmiarem rzeczy, z których mało co się nadaje, ale niektóre są sentymentalne, te za duże mogą się przydać w kolejnej ciąży, a do za małych przecież schudnę_już_wkrótce.
OdpowiedzUsuńA mnie się zdaje, że nie ma ubrań "schudnę_już_wkrótce", tylko nam co noc mole te szwy zwężają ;)))
Usuńnie mogę tego zdementować ani potwierdzić, ponieważ nie mierzę regularnie tych ciasnych. Ale ale... mam jedną taką sukienkę, co za grzyba nie chciała się zapiąć powyżej pasa i już ze łzami w oczach ją odłożyłam do przeróbki na spódnicę, a z czasem ona się jednak dopięła. Niestety nie jest to dowód na nic pozytywnego, ja tylko zaprzestałam karmienia dziecka...
UsuńUWIELBIAM robic porządki w garderobie :) niestety u mnie zawsze jest porządek ;) ale czasami ubłagam mamę albo jakąś przyjaciółkę i układam u nich. Serio :).
OdpowiedzUsuńA chcesz u mnie zamieszkać? ;))) Chociaż na jeden dzień w miesiącu?
UsuńCzy coś dziwnego jest w powietrzu? Właśnie dziś o tym powiedziałam... Że gdybym zostawiła w szafach tylko to, co naprawdę mogę nosić - to miałabym je puste...
OdpowiedzUsuńAle ja się tak przywiązuję do rzeczy... Nie tylko do ciuchów... Nawet tych "wynoszonych" mi szkoda - szczególnie własnoręcznie uszytych. Każda taka rzecz to jakaś historia. A to szew był trudny, a to materiał cudny... Być może upchnę sobie te "nienosy" w jednej, a "nosy" zostawię w drugiej...
Już wiem, skąd te myśli - wiosnę czuć w powietrzu! :-)
Ania